Prawie pół tysiąca razy w ciągu ostatniej doby, wyjeżdżali strażacy do wypompowywania wody i usuwania z dróg połamanych drzew i gałęzi. Najwięcej pracy mieli w woj. mazowieckim, podlaskim i lubelskim.

W sumie strażacy interweniowali 470 razy. Najwięcej akcji - bo 333, związanych było z usuwaniem wody, m.in. z zalanych piwnic. W 96 przypadkach usuwaliśmy połamane przez wiatr drzewa - powiedział rzecznik straży Paweł Frątczak. 40 razy strażacy zabezpieczali budynki zagrożone podtopieniami. Nie miało to jednak związku z wylewaniem rzek, a z faktem, że w wielu miejscach opady były tak intensywne, że grunt nie był już w stanie przyjmować wody - dodał rzecznik. Tak było na Mazowszu, Podlasiu i w woj. lubelskim.

Nad miejscowością Dybła (woj. podlaskie) przeszła trąba powietrzna. Zerwała cztery dachy, w tym jeden z budynku mieszkalnego. Stany alarmowe na rzekach zostały przekroczone w trzech miejscach, na Kamiennej (woj. świętokrzyskie) i Wieprzu (woj. lubelskie).