Dziewięć lokali zastępczych dla pogorzelców, których mieszkania spłonęły we wczorajszym pożarze przy ulicy Sierpowej w Szczecinie, przygotowują władze miasta. Poszkodowani otrzymają też do tysiąca złotych zapomogi na zakup najpotrzebniejszych rzeczy.

Zobacz również:

Przyczyną pożaru były najprawdopodobniej fajerwerki. Według świadków, odpalana z ziemi petarda trafiła w dach. Straty byłyby mniejsze, gdyby nie było problemów z dotarciem do płonącego budynku. Strażacy musieli przedzierać się przez zastawione samochodami podwórko, były też problemy ze znalezieniem sprawnego hydrantu.

Najpierw zajęli się obcinaniem gałęzi, bo im przeszkadzały, potem nie mogli znaleźć hydrantu. Znaleźli jakiś hydrant, ale się okazało, że jest zamarznięty, nie mieli wody - relacjonują reporterowi RMF FM mieszkańcy bloku.

Noc poza domem musiało spędzić 78 lokatorów dwóch najbardziej zniszczonych klatek schodowych. Większość nocowała u rodzin i znajomych. Z noclegu w Domu Pomocy Społecznej skorzystały tylko cztery osoby.