Choć szefowie wielu firm pozostają optymistami, to z opublikowanych właśnie danych GUS-u wynika, że część z nich w ciągu ostatniego roku musiało ograniczyć produkcję.

Kryzys najbardziej odczuły przede wszystkim huty metali, w których wkrótce mogą ruszyć zwolnienia albo obniżki pensji. Gorzej radzą sobie także fabryki samochodów. Szczęśliwie, tam akurat sytuacja może się poprawiać, bo Polacy z miesiąca na miesiąc kupują coraz więcej aut.

Dobrze wiedzie się producentom sprzętu elektronicznego. Inżynierowie mają teraz ręce pełne roboty. Tak samo jak producenci żywności i napojów. Dzisiejsze dane pokazują też, że z kryzysu wychodzi branża budowlana. Ruszyły inwestycje: budujemy stadiony, mosty i drogi, więc nie dość, że na rynku potrzeba coraz więcej budowlańców, to jeszcze mogą oni liczyć na podwyżki.

Warto także dodać, że podwyżki dla swoich pracowników planuje co dziesiąty szef. I to jeszcze przed świętami.