Właściciele serwisów kas fiskalnych już zacierają ręce po tym, jak rząd zapowiedział podwyżkę podatku VAT o 1 punkt procentowy. Gigantyczną operację przestawiania kas i aktualizacji programów księgowych przedsiębiorcy będą musieli przeprowadzić w noc sylwestrową.

Zmiana stawki procentowej VAT w jednej kasie to wydatek od 30 do nawet 100 złotych. Ale uwaga - i Ministerstwo Finansów i ekspert pracodawców RP Adam Kwaśnik uważają, że przedsiębiorca może sam przestawić kasę. Musi tylko wiedzieć, jak. Dlatego warto zapoznać się z instrukcjami obsługi - zaznacza Kwaśnik. Później serwisant powinien tylko potwierdzić w książce obsługi wprowadzoną zmianę.

Trudny czas czeka natomiast tych, którzy chcą w całości zdać się na serwis. Serwis prawdopodobnie w noc sylwestrową będzie bardzo obciążony, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że wielu przedsiębiorców odłoży decyzję o zorientowaniu się, jak wykonywać czynności, na ostatnią chwilę. Więc polecamy, żeby to zrobić już teraz - mówi Kwaśnik.

Trzeba też będzie zaktualizować komputerowe systemy księgowe. Gorzej, gdy okaże się, że producent danego oprogramowania zniknął z rynku. Na śmietnik trafią gotowe wydruki faktur ze starą stawką podatku, nie mówiąc o tym, że na całym towarze, kupionym po starej stawce, przedsiębiorcy stracą, sprzedając go według nowej. Możliwe więc, że w grudniu w wielu sklepach zabraknie wielu towarów. Tyle zmian - a tylko jeden punkt procentowy.