Politycy Platformy Obywatelskiej i LiD-u zapowiadają, że odrzucą ewentualne prezydenckie weto do reformy w wymiarze sprawiedliwości. Wczoraj Lech Kaczyński oświadczył, że powie „nie” ustawie o rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, co ma nastąpić w przyszłym roku.

Lech Kaczyński powiedział, że zawetuje taką ustawę, nawet jeśli będzie miał stuprocentową pewność, że weto zostanie odrzucone.

Prezydent, odrzucając z góry możliwość dyskusji z partiami, które proponują to rozwiązanie, popełnia błąd, bo to prowadzi do tego, że to weto prezydent przegra - ocenia Jerzy Szmajdziński z LiD-u. Wątpliwości Lecha Kaczyńskiego w sprawie reformy w wymiarze sprawiedliwości tłumaczy prezydencki minister Michał Kamiński: Chodzi o fakt, że Prokurator Generalny jest członkiem rządu, a nie o sam fakt oddzielenia funkcji Prokuratora Generalnego od ministra sprawiedliwości, bo to są dwie różne sprawy. Można sobie wyobrazić sytuację, w której minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny są obaj członkami rządu.

Tymczasem minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski powiedział wczoraj, że rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego możemy spodziewać się od początku przyszłego roku. Jeżeli opór będzie taki, że mnie się tego nie uda zrobić, to ja odejdę, bo nie widzę sensu dalej kontynuowania swojej misji - dodał Ćwiąkalski.

Rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego zapowiedział w swoim expose w listopadzie ubiegłego roku premier Donald Tusk. Jak argumentował wówczas, łączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego przez polityków udowodniło, że prokuratura może stać się miejscem prowadzenia polityki partyjnej, a nie zwalczania przestępczości. Według premiera rozdział taki miał zwieńczać całościową reformę prokuratury.