Prawo i Sprawiedliwość próbuje zamykać ważne sprawy przed wyborami. Dziś w planie prac Sejmu znajdują się: darmowe leki dla "młodszych seniorów", czyli osób po 65. roku życia oraz dla dzieci, wprowadzenie kaucji na plastikowe opakowania i zmiana przepisów kodeksu opiekuńczego. Z kolei w Senacie ma zapaść decyzja, co zrobić z komisją ds. rosyjskich wpływów w Polsce, czyli "lex Tusk". Na liście spraw brakuje jednak uchwały dotyczącej organizacji referendum ws. uchodźców.

Już w czerwcu prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi zostać poddana pod referendum. Zamiar przeprowadzenia referendum razem z przypadającymi na jesieni wyborami parlamentarnymi potwierdził premier Mateusz Morawiecki. Wciąż nie ma jednak -  mimo kolejnego posiedzenia Sejmu - uchwały w sprawie referendum ws. relokacji uchodźców oraz pytania referendalnego. 

Musimy wpasować się w ogłoszenie terminu wyborów - mówi rzecznik rządu i dodaje: Chodzi o to, aby terminy się zazębiły w taki sposób, żeby to było możliwe do przeprowadzenia w tym samym czasie - dodaje. 

Co dalej z komisją weryfikacyjną ds. rosyjskich wpływów?

Opozycja podejrzewa, że PiS zwleka z uchwałą referendalną, by nie wypalić "paliwa politycznego", dodając, że Sejm może być zwołany jeszcze w sierpniu, a nawet we wrześniu. Być może także po to, by wybrać członków zapomnianej nieco komisji weryfikacyjnej ds. rosyjskich wpływów w Polsce

Wczoraj Parlament Europejski przyjął rezolucję krytykującą tzw. "lex Tusk". Zdaniem autorów rezolucji, komisja jest wymierzona w opozycję, w tym byłego premiera Donalda Tuska.

Jeśli ustawa pozostanie w mocy, Komisja Europejska powinna kontynuować przyspieszone postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego i wystąpić do Trybunału Sprawiedliwości UE o zastosowanie środków tymczasowych - wezwali europosłowie.

Opozycja krytycznie o darmowych lekach dla kolejnych grup pacjentów

Na razie Prawo i Sprawiedliwość inwestuje w społecznie nośne tematy, jak darmowe leki dla kolejnych grupy pacjentów. 

Opozycja podkreśla, że darmowa ma być tylko pewna grupa leków. Wypomina też, że projekt nie przeszedł żadnych konsultacji, a dodatkowe wydatki na darmowe leki oznaczają mniej pieniędzy w NFZ na leczenie. 

Przypomnijmy, że od 2016 r. osoby, które skończyły 75. rok życia korzystają z bezpłatnych leków na receptę. Dotyczy to grupy ok. 4,5 mln osób. Od 2016 roku do kwietnia 2023 r. program Leki 75+ kosztował budżet państwa ponad 4,6 mld zł.

Zgodnie z projektem przyjętym przez rząd teraz z darmowych lekarstw skorzystać będą mogły dzieci i młodzież do 18 lat oraz oraz seniorzy powyżej 65 roku życia.

Opracowanie: