Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat za zgodne z konstytucją, lekceważy prawa nabyte Polaków - ocenił Tomasz Latos z PiS, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia. Zapowiedział, że jego partia obniży wiek emerytalny, jeśli przejmie władzę. Szef klubu PO Rafał Grupiński mówił z kolei po ogłoszeniu orzeczenia, że "jeśli dłużej żyjemy, możemy także dłużej pracować".

Nie ukrywam rozczarowania, bo to znaczy, że można lekceważyć prawa nabyte i opinię milionów Polaków - powiedział Tomasz Latos po ogłoszeniu wyroku TK.

Mnóstwo osób podjęło pracę mając świadomość, że będą pracować, tak jak w przypadku kobiet, do 60. roku życia. Okazuje się, że już w trakcie pracy ten wiek będzie wydłużony o kilka, a docelowo o 7 lat. Być może, gdyby te osoby wiedziały o tym wcześniej, podjęłyby inne decyzje odnośnie wyboru zawodu, a decyzją TK zostały postawione w sytuacji bez wyjścia. Nie jest to w porządku ze strony państwa - mówił Latos.

Jak stwierdził, jedyne, co można zrobić w tej sprawie, to "przejąć władzę i zmienić te przepisy". Tym bardziej, że mamy duże bezrobocie, także wśród osób młodych, mamy ogromną emigrację. W tej sytuacji rynek pracy w związku z wydłużeniem wieku emerytalnego do 67 lat będzie się jeszcze bardziej kurczył. Jeśli przejmiemy władzę, to będziemy zmieniać te przepisy - zapowiedział poseł PiS.

PO: Żyjemy dłużej, możemy także dłużej pracować

Szef klubu PO Rafał Grupiński podkreślił z kolei, że spodziewał się takiego rozstrzygnięcia. Spodziewałem się takiego wyroku Trybunału po pierwsze dlatego, że przepisy nie były sprzeczne z konstytucją. A po drugie, Trybunał Konstytucyjny musi także wypowiadać się w kwestiach, które dotyczą przyszłości, interesów przyszłych pokoleń emerytów, a zatem brać pod uwagę dobro wspólne - nie tylko bieżące, ale także tych, którzy przyjdą po nas - stwierdził.

Zaznaczył, że decyzje dotyczące wydłużenia wieku emerytalnego były pochodną zmian demograficznych, w tym m.in. rosnącej długości życia kolejnych pokoleń Polaków. Jesteśmy statystycznie zdrowsi, dłużej żyjemy, w związku z tym kolejne pokolenia muszą dłużej utrzymywać tych, którzy wchodzą w wiek emerytalny. Jeśli dłużej żyjemy, możemy także dłużej pracować. Taki jest sens tej zmiany, którą zaproponowaliśmy dwa lata temu - powiedział.

Odniósł się też do słów prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego, który w trakcie posiedzenia Trybunału podkreślał, że praca nie jest katorgą, tylko wyrazem człowieczeństwa. Jest w tym głęboki sens. Praca buduje nas, naszą świadomość, nie można jej traktować jako zniewolenia, jak to niestety przedstawiano w uzasadnieniach skarg do TK - zaznaczył Grupiński.

Twój Ruch: Wyrok TK nie dziwi

Wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego zaskoczony nie był również Łukasz Gibała z Twojego Ruchu. Nie dziwi mnie ten wyrok, oczywiste jest, że rząd wybrany demokratycznie ma takie uprawnienia, by podnosić wiek emerytalny. Dlatego te zastrzeżenia, moim zdaniem, były chybione - stwierdził po ogłoszeniu orzeczenia.

Przypomniał, że partia Janusza Palikota poparła podwyższenie wieku emerytalnego. I uważam, że zrobiliśmy słusznie, bo system ubezpieczeń społecznych to tykająca bomba zegarowa. Jedynym sposobem na uratowanie nas przed bankructwem ZUS było podniesienie wieku emerytalnego, ale do tego też trzeba przeprowadzić niezbędne reformy, np. KRUS czy służb mundurowych. Niestety demografia tego wymaga - podkreślił.

Trybunał Konstytucyjny niejednogłośnie uznał, że podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia jest zgodne z konstytucją. Pełny skład TK - przy sześciu zdaniach odrębnych co do różnych punktów wyroku - uznał, że zaskarżone przez NSZZ "Solidarność", posłów PiS i OPZZ przepisy o podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat są zgodne z ustawą zasadniczą i konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy.

TK uznał również, że niekonstytucyjne jest zróżnicowanie praw kobiet i mężczyzn, jeśli chodzi o emerytury częściowe.

Sejm uchwalił zmiany w ustawie o emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w maju 2012 roku. Przed zmianami kobiety miało prawo do emerytury po osiągnięciu 60. roku życia, a mężczyźni - 65 lat. Od 2013 roku, zgodnie z zaskarżoną ustawą, wiek emerytalny wzrasta co kwartał o miesiąc - dla mężczyzn będzie wynosił 67 lat w 2020 roku, a dla kobiet - w 2040 roku. Ustawa pozwala też przejść wcześniej na częściową, 50-procentową emeryturę - dla kobiet jest to wiek 62 lat, dla mężczyzn 65 lat - co TK uznał za niekonstytucyjne.

Autorzy skarg zarzucali przepisom m.in. naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, sprawiedliwości społecznej, ochrony praw nabytych. W ich ocenie przepisy są ponadto niejasne, skarżący podważali też ich zgodność w zakresie podwyższenia wieku emerytalnego z ratyfikowaną przez Polskę konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy, dotyczącą minimalnych norm zabezpieczenia społecznego.

(edbie)