Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przedstawia klubom parlamentarnym projekt uchwały o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, przygotowany przez prezydium izby. Projekt jest w dziewięćdziesięciu procentach oparty na poprawce PiS do ustawy ratyfikacyjnej. Partia Jarosława Kaczyńskiego na spotkanie z marszałkiem jednak nie przyszła.

Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości w piśmie do marszałka wyjaśnia, dlaczego bojkotują spotkanie. Przemysław Gosiewski pisze, że projekt uchwały nie może być alternatywą wobec projektu ustawy, bo uchwała nie ma mocy wiążącej. To, co zaproponował marszałek Komorowski, to jest droga na skróty. Na taką drogę nie możemy się zgodzić - dodaje rzecznik PiS Mariusz Kamiński.

Prawo i Sprawiedliwość chce zapisu, że polska konstytucja jest najwyższym prawem w RP, a traktat nie daje podstaw do tego, by w ramach Unii były podejmowane "jakiekolwiek działania uszczuplające suwerenność" państw członkowskich.