Dwoje dzieci - w wieku dwóch i pięciu lat - ucierpiało w wypadku, który spowodowała na granicy Gliwic i Zabrza pijana 52-letnia kobieta. Razem z nimi do szpitala trafili również rodzice maluchów - ojciec z ogólnymi potłuczeniami, matka w głębokim szoku.

Jak poinformował podkomisarz Marek Słomski z gliwickiej policji, wypadek spowodowała w środę po południu pijana 52-letnia mieszkanka Pyskowic. Jadąc swoim fordem mondeo odcinkiem łączącym ul. Chorzowską z drogą krajową nr 88, zjechała nagle na przeciwny pas ruchu, zderzając się czołowo z podobnym mondeo, którym jechała rodzina z Zabrza.

Po zderzeniu odbity ford pokrzywdzonych uderzył jeszcze w inny jadący tamtędy samochód. Wezwane pogotowie zabrało rodzinę do szpitala. Obrażenia obojga dzieci - prawdopodobnie dzięki prawidłowemu ich przewożeniu w fotelikach - nie zagrażają ich życiu. Rodzeństwo prawdopodobnie przez pewien czas pozostanie jeszcze pod dozorem lekarzy.

Policja zatrzymała sprawczynię wypadku, która miała we krwi prawie 2 promile alkoholu. O zarzutach wobec niej zdecyduje wkrótce prokuratura.

12 lat więzienia grozi natomiast 25-latkowi z Knurowa na Śląsku, który w środę wieczorem śmiertelnie potrącił idącą chodnikiem 41-letnią kobietę. Kierowca i czterej młodzi pasażerowie opla byli pijani.

Według opisu świadków, na łuku drogi kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Wjeżdżając z impetem na chodnik potrącił pieszą, która poniosła śmierć na miejscu, a następnie przebił ogrodzenie pobliskiej posesji - relacjonował Adam Jachimczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Po wypadku młodzi ludzie próbowali uciec, rozbiegając się w różnych kierunkach. Po poszukiwaniach prowadzonych przez kilkunastu policjantów wszystkich złapano. Kierowcę znaleziono ukrytego w wysokiej trawie, gdzie leżał, udając nieprzytomnego. Dwaj pasażerowie zostali niegroźnie ranni; jeden przebywa w szpitalu pod nadzorem policji.

Badania trzeźwości potwierdziły, że wszyscy jadący samochodem mężczyźni byli pijani. Kierowca miał 1,4 promila alkoholu we krwi. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi 12 lat więzienia. Decyzję w sprawie ewentualnego zastosowania wobec niego tymczasowego aresztu podejmie sąd.