Jutro rano wznowione zostaną rozmowy pielęgniarek z dyrekcją szpitala w Rybniku. Biały personel z oddziału anestezjologii i bloku operacyjnego domaga się podwyżek. By wywalczyć dodatkowe pieniądze, kobiety zdecydowały się na głodówkę - obecnie prowadzi ją 9 osób.

Protest pielęgniarek w szpitalu wojewódzkim w Rybniku trwa od poniedziałku. Ostatnie rozmowy zakończyły się w nocy z piątku na sobotę. Porozumienia nie udało się dotąd zawrzeć, bo żadna ze stron nie chce ustąpić.

Pielęgniarki proponują np. wypłatę podwyżki w ratach albo w przyszłym roku, ale cały czas nie chcą z niej zrezygnować. Dyrekcja placówki odpowiada natomiast, że nie może zgodzić się na podwyżkę tylko dla jednej grupy zawodowej. Protest więc trwa.

Głodówka prowadzona jest rotacyjnie, dlatego przy operacjach i zabiegach zawsze jest niezbędny personel. Ponieważ jednak część pielęgniarek ma zwolnienia lekarskie, od czwartku w placówce przeprowadzane są tylko operacje dzieci i ratujące życie. Zabiegi, które można było przełożyć, odbędą się w najbliższym tygodniu.

(edbie)