Do maja zlikwidujemy około 120 absurdalnych zapisów prawnych, kolejne 150 przestanie obowiązywać jesienią - zapowiedział szef sejmowej komisji "Przyjazne Państwo". Janusz Palikot jak zwykle zrobił to w sposób dla siebie właściwy, czyli efektownie. Stanął mianowicie na dwóch stosach kartek papieru symbolizujących te akty prawne, które mają być zlikwidowane w pierwszej kolejności.

Szef komisji "Przyjazne Państwo" przedstawił tzw. indeks postulatów, czyli 120 przepisów, które mają być zlikwidowane już wiosną. To bardzo ambitny plan, ale według Palikota możliwy do osiągnięcia dzięki ciężkiej pracy i fantastycznej atmosferze panującej na obradach komisji.

To jest być może jedyna komisja w Sejmie, w której naprawdę nie było dyskusji partyjnej, tylko cały czas jest merytoryczna - zachwala pogromca biurokracji.

Zgadza się z tym Marek Wikliński z LiD-u, który dodaje, że dyskusja jest też dobrze prowadzona. Chwalę pana przewodniczącego Palikota za to, że jest rzeczywiście takim sumieniem Platformy. Ze sztandarowych pomysłów PO jeśli chodzi o ułatwienia gospodarcze, to jedynie Palikot coś chce zrobić. W rządzie nic się nie dzieje - ocenia Wikliński.