Chorujący na nowotwory chcą przedstawić ministrowi zdrowia własną strategię onkologiczną - informuje "Rzeczpospolita".

Określenia maksymalnego czasu oczekiwania na leczenie, refundacji terapii nowotworów rzadkich i uzależnienia kontraktu ośrodków z Narodowego Funduszu Zdrowia od oceny pacjentów. Tego domagają się od ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza chorzy na raka, którzy opracowują Pacjencką Strategię Onkologii na lata 2016-2025.

Chcą ją przekazać ministrowi w kwietniu, kiedy swoje pomysły na skrócenie kolejek przedstawi zespół 124 onkologów.

Plan, opracowywany przez lekarzy, kręci się wokół usług medycznych. Obawiamy się, że podzielą tort w oparciu o wycenę procedur, a pacjent będzie gdzieś z tyłu - mówi Jacek Gugulski, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.

Pacjenci chcą też udowodnić lekarzom, że problemem onkologii nie jest wyłącznie brak funduszy, ale niegospodarność.

Naszym zdaniem pieniądze wypływają z systemu. Chcemy pokazać, którędy i jak te dziury załatać - tłumaczy Szymon Chrostowski, prezes Fundacji Wygrajmy Zdrowie.

(j.)