W Polsce na AMD, czyli chorobę zwyrodnieniową małego elementu siatkówki, tzw. żółtej plamki, choruje ok. miliona osób. 15-20 procent z tej grupy cierpi na groźniejszą odmianę choroby, która nie leczona bezzwłocznie, prowadzi do ślepoty - alarmuje "Dziennik Polski".

W szpitalu w podkrakowskich Witkowicach 400 osób czeka na leczenie. Tymczasem w ubiegłym roku rozpoczęto terapię u 60 osób, a w tym roku zaledwie u czterech. Wszystko leży w gestii NFZ, który finansuje i wydaje zgodę na takie leczenie. Dłuższa zwłoka może doprowadzić nawet do utraty wzroku.

Problem tkwi w wysokiej cenie odpowiedniego specyfiku i wielkości ampułek, z których tylko niespełna 1/4 zawartości może być wykorzystywana przy jednym zabiegu. Ich producent twierdzi, że nie jest w stanie sprzedawać mniejszych dawek.