Policja zatrzymała w Białymstoku 29-latka podejrzanego o napad na właściciela kantoru. Przed sądem kończy się właśnie proces dotyczący napadów na kantory w ubiegłym roku, w którym jest on jednym z oskarżonych.

Do napadu na właściciela kantoru doszło w minioną sobotę. Przy garażu zamaskowany mężczyzna próbował ukraść mu pieniądze. Napastnik zaatakował go gazem, miał też w ręce przedmiot przypominający pistolet. Ponieważ napadnięty stawiał opór, napastnik uciekł. Wczoraj zatrzymała go policja.

Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe postawiła mu zarzut dokonania rozboju z użyciem broni palnej i gazu. Dziś skierowała do sądu wniosek o areszt.

Także dziś przed Sądem Okręgowym w Białymstoku mają odbyć się mowy końcowe w procesie, w którym zatrzymany - wraz z dwoma innymi mężczyznami - odpowiada za napady na dwa białostockie kantory w 2009 roku. Odpowiada jednak z wolnej stopy, bowiem sąd nie uwzględnił wniosku o jego dłuższy areszt.

Zapadł też wobec niego wyrok skazujący (w zawieszeniu) za ucieczkę w czasie dowozu na przesłuchanie w tamtym śledztwie. Zatrzymano go dopiero po kilku tygodniach.