Prokuratura w Poznaniu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Radosławowi K., który wywiózł syna na teren Republiki Dominikany. Mężczyzna przez ponad rok przetrzymywał dziecko wbrew woli matki.

Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Jak wyjaśniła Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, według prawa nie ma znaczenia czy oskarżony mężczyzna jest biologicznym ojcem chłopca, czy traktował dziecko dobrze, czy źle oraz fakt, czy przetrzymywanie odbywało się za wolą i wiedzą małoletniego. Istotnym jest jedynie to czy taką zgodę wyraziła osoba, która zgodnie z prawem i wydanymi w tym przedmiocie postanowieniami sądowymi była powołana do opieki nad małoletnim - wyjaśniła.

Kobieta odzyskała dziecko w styczniu 2011 roku. Radosław K. w październiku 2009 roku, wbrew woli matki, uprowadził syna, który mieszkał wraz z matką w Poznaniu. Mężczyzna miał ograniczoną władzę rodzicielską. Po ustaleniu, że K. wraz z dzieckiem przebywa najprawdopodobniej na terenie Dominikany, wydany został za nim Europejski Nakaz Aresztowania.

Republika Dominikańska jest państwem, z którym Polska nie ma podpisanych umów o współpracy w sprawach karnych. Dzięki współpracy z Prokuraturą Generalną Republiki Dominikańskiej i przy pomocy konsula polskiej placówki dyplomatycznej w Bogocie, Radosław K. został jednak zatrzymany na Dominikanie i wydalony w trybie administracyjnym.

Mężczyzna w eskorcie funkcjonariuszy dominikańskiej policji wylądował w Monachium, gdzie został zatrzymany.