Nawet 100 tysięcy złotych kary może zapłacić kierowca ciężarówki przyłapany na jeździe bez opłaconego przejazdu po drogach objętych elektronicznym mytem. Inspekcja Transportu Drogowego prowadzi postępowanie już w kilku takich sprawach. Od lipca zebrała od ponad tysiąca kierowców ponad 4 miliony 200 tysięcy złotych.

Inspektorzy nakładają trzy tysiące złotych za każdą przejechaną bez opłat bramownicę. Jeżeli na płatnym odcinku jest takich miejsc kilkadziesiąt, to kara jest wielokrotnością tej kwoty.

Sytuacja taka spotkała - według informacji reportera RMF FM Macieja Grzyba - już co najmniej kilku kierowców w Polsce. Nasz dziennikarz próbował zweryfikować te informacje w Inspekcji Transportu Drogowego, ale usłyszał, że trwają postępowania wyjaśniające i do ich zakończenia nie można mówić o żadnych kwotach.

Ukarani kierowcy ciężarówek odwołali się od tak drastycznie wysokich kar, tłumacząc się miedzy innymi wadliwie działającym systemem poboru opłat.