Nie milknie sprawa zbiorowej mogiły odkrytej kilkanaście dni temu w pobliżu Groznego. W masowym grobie znaleziono ciała sześćdziesięciu Czeczenów. Prorosyjskie władze republiki twierdzą, że pochowano tam partyzantów, którzy zginęli podczas walk. Rosyjscy obrońcy praw człowieka są innego zdania...

Jak podał rosyjski prokurator Czeczenii spośród odnalezionych ciał zidentyfikowano tylko dwanaście. Większość zabitych to mężczyźni, a ich ciała noszą ślady postrzałów. Według prokuratora byli to partyzanci, którzy zginęli w zasadzce. Jednak według obrońców praw człowieka wiele ciał miało przestrzelone czaszki i opaski na oczach. Niektórym związano ręce i nogi. Pewna liczba ciał miała obcięte uszy. Na potwierdzenie swoich racji obrońcy praw człowieka przedstawili film wideo. Wszystko po to, by udowodnić, że pod Groznym rosyjskie wojska dokonywały egzekucji bez sądu bezbronnych cywilów zatrzymanych wcześniej w czasie operacji specjalnych w czeczeńskich wioskach. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Andrzeja Zauchy:

02:10