Jak podali przedstawiciele władz Indii co najmniej 45 osób zginęło w starciach w indyjskim stanie Dżammu i Kaszmir od czasu zabicia w piątek przez wybuch miny jednego z przywódców muzułmanów-szyitów.

Zaczątkiem nowej fali przemocy była śmierć Aghy Syeda Mehdiego. Między separatystami muzułmańskimi a siłami bezpieczeństwa Indii doszło do strzelanin, dokonano także wielu zamachów bombowych. Wśród ofiar śmiertelnych starć jest 25 bojowników muzułmańskich i 8 żołnierzy indyjskich. W sobotę we wsi Wathoora w wyniku strzelaniny zginęły dwie dziewczyny. Ulice starego miasta Srinagaru - letniej stolicy Dżammu i Kaszmiru są wymarłe. Krążą nimi tylko patrole policyjne.

Od 1989 roku rebelianci muzułmańscy walczą z władzami indyjskimi dążąc do oderwania Dżammu i Kaszmiru od Indii. Jest to jedyny stan indyjski, w którym większość ludności stanowią muzułmanie. Do tej pory w walkach zginęło według oficjalnych danych - 30 tysięcy ludzi. Organizacje obrony praw człowieka

wymieniają liczbę 60 tysięcy zabitych w minionych 11 latach.

00:35