1300 wojskowych jest bezpośrednio zaangażowanych w ochronę polsko-białoruskiej granicy na podlaskim odcinku - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Ta liczba znacznie się zmniejszyła po ukończeniu budowy granicznego płotu i zapory elektronicznej. Przypomnijmy - jeszcze w zeszłym roku na pograniczu mieliśmy około 15 tysięcy żołnierzy.

Do województwa podlaskiego przyjechało około tysiąca żołnierzy, tyle że w ramach tak zwanej "wysuniętej obecności szkoleniowej", czyli na ćwiczenia. 500 wojskowych stacjonuje w Białej Podlaskiej, drugie tyle w Kolnie. Tam przyjechali żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina.

Przede wszystkim wykonujemy różnorodne działania taktyczne. Przemieszczamy się z ciężkim sprzętem, szkolimy się na nowych obiektach, w których wcześniej nie byliśmy. Już niebawem będziemy pomagać w szkoleniu żołnierzy nowo tworzonej 1 Dywizji Piechoty Legionów - tłumaczył. Chodzi np. o szkolenie ochotników dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.

Misja "Bezpieczne Podlasie" ma potrwać przynajmniej do końca października 

Żołnierze 12 Brygady z tego względu, że posiadają kołowe transportery opancerzone Rosomak, mają bardzo dużą mobilność. Wiele razy w przeszłości przemieszczali się na wschód, na południowy wschód - jak była taka potrzeba - na ćwiczenia, poligony. Również gdy była zagrożona granica z Białorusią. Obecna operacja jest też dowodem, że bardzo szybko duże siły jesteśmy w stanie przemieścić w dowolne miejsce w naszym kraju - podkreślił Łukaszewski.

Wojskowy przyznał, że polskie siły stale obserwują to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Śledzą także ostatnie doniesienia na temat Grupy Wagnera.  Natomiast nie wpływa to na jakieś nasze zadania. My po prostu zostaliśmy konkretnie konkretne zadania do wykonania. Nie przejmujemy się, jakie tam opinie, wypowiedzi padają za wschodnią granicą, po prostu wykonujemy swoje obowiązki - mówił.

Żołnierzy można obserwować nie tylko w Kolnie, ale i w okolicznych miejscowościach. Zdarza się, że uczestniczą w pokazach sprzętu wojskowego. Chodzi o to, by lokalna społeczność mogła się zapoznać ze uzbrojeniem, jakim dysponuje polskie wojsko, porozmawiać z żołnierzami i dowiedzieć się, jak wygląda służba wojskowa. Miejmy nadzieję też, że takie działania pomogą nam przekonać część społeczeństwa, aby wstąpić w szeregi Wojska Polskiego - mówił Łukaszewski.

Opracowanie: