Barack Obama spotkał się w Katedrze Polowej Wojska Polskiego z bliskimi ofiar katastrofy smoleńskiej. Z prezydentem USA rozmawiali m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej Marta Kaczyńska. Obama złożył także kwiaty i oddał hołd przed tablicą, upamiętniającą wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej.

Na spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych oprócz rodziny prezydenta Lecha Kaczyńskiego zaproszone zostały tylko wdowy po wojskowych, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku.

Przedstawiono nas prezydentowi. W moim przypadku powiedziałam, że mój mąż był trzykrotnie w Iraku, bo Stany Zjednoczone osobiście go poprosiły, żeby był szefem szkolenia armii w Iraku- relacjonowała Krystyna Kwiatkowska, wdowa po dowódcy operacyjnym Sił Zbrojnych gen. Bronisławie Kwiatkowskim. Jak mówiła, Obama w odpowiedzi podziękował i ocenił, że polscy żołnierze byli wspaniali. Zaznaczyła także, że spotkanie trwało krótko i miało charakter kurtuazyjny.

Mariola Karweta podkreśliła, że spotkanie było oddaniem szacunku ludziom, którzy zginęli. Zwłaszcza, że wojskowi, większość tych ludzi służyła w NATO. Mój mąż był w Norfolk w Stanach Zjednoczonych w największej bazie natowskiej, więc każdy z nich służył za granicą przez jakiś czas, miał kontakty często z ludźmi ze Stanów Zjednoczonych, z wojskowymi. Myślę, że też dlatego w tym spotkaniu właśnie my wzięłyśmy udział, właśnie z nami chciał się spotkać- skomentowała wdowa po dowódcy Marynarki Wojennej gen. Andrzeju Karwecie.

Spotkanie w Katedrze Polowej było ostatnim punktem wizyty amerykańskiego prezydenta w Polsce i w Europie.