150 tysięcy złotych - tyle kosztowały cztery metrowe granitowe klocki z zatopionym w nich szkłem. Między taflami uwieczniono wizerunki XVIII-wiecznych, toruńskich zabytków. Mieszkańcy pytają jednak: dlaczego tak drogo?

Urzędnicy tłumaczą, że cztery klocki z umieszczonymi pod szkłem rysunkami i ledowym oświetleniem to element większego projektu rewitalizacji toruńskiej starówki, wartego w sumie ok. 800 tys. złotych. Projekt w 60 procentach zostanie dofinansowany przez Unię Europejską.

Odpowiedzialny za promocję Torunia Andrzej Szmak z Toruńskiego Centrum Miasta bagatelizuje zarzut o marnotrawienie niemałych przecież środków unijnych. Taki był wynik konkursu, jest procedura przetargowa, więc nie można tego rozpatrywać tylko w kategoriach dużo czy mało. To są duże bryły granitu i dziesięciowarstwowe tafle specjalnego szkła. Mało to nie jest, ale powinniśmy to również rozpatrywać pod kątem efektu, jaki uzyskujemy.

Mieszkańcy i turyści efektem nie są jednak zachwyceni. Szczerze mówiąc nie zauważyłem, gdyby mi pan nie powiedział, to przeszedłbym obojętnie - ocenia młody torunianin. Mieszkance bydgoskiego przedmieścia 150 tys. złotych wydaje się stanowczo zbyt wygórowaną kwotą.Dba się tylko o starówkę, a inne dzielnice? - zauważa.

Para turystów jest niezdecydowana. Ładne, na pewno stanowi jakiś ciekawy element w architekturze miasta, ale 150 tysięcy... - waha się fotografujący ulicę Szeroką mężczyzna. Przeszliśmy obojętnie - wtrąca kobieta. Nie znam się, ale chyba sam bym coś takiego zrobił - kończy turysta.