Minister skarbu Wojciech Jasiński niezgodnie z przepisami przekazał 4 mln zł Polskiej Agencji Prasowej. „Newsweek”, powołując się na NIK, podaje, że Izba szykuje wniosek o wszczęcie postępowania wobec ministra.

Ministrowi Jasińskiemu grozi nawet zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem pieniędzmi, co w praktyce uniemożliwiłoby mu kierowanie resortem. NIK szykuje bowiem wniosek o wszczęcie postępowania wobec niego przez komisję dyscypliny finansów publicznych przy Ministerstwie Finansów – twierdzi tygodnik.

Umowę o przekazaniu dotacji z państwowej kasy Jasiński podpisał z PAP w sierpniu ubiegłego roku. Powodem był zły stan finansowy, zagrażający dalszemu funkcjonowaniu spółki - informował zarząd PAP. Agencja mogła liczyć na przychylność ministra, bo kierowały nią wtedy władze, wymienione kilka miesięcy wcześniej właśnie przez Jasińskiego.

Dotacja mogła być przekazana, ale dopiero po znowelizowaniu ustawy o PAP. Prace nad nowelą utknęły jednak w kierowanym przez Jasińskiego resorcie. Jasiński nie zgadza się z opinią kontrolerów NIK, że PAP dostała pieniądze niezgodnie z przepisami. Od decyzji Izby odwoływał się, ale bezskutecznie. Nie pomogły argumenty o trudnej sytuacji spółki ani nawet podkreślana przez MSP "mała szkodliwość" czynu.