Na Bałtyku wznowione zostaną poszukiwania ciała Grzegorza Dominika, byłego mistrza świata w nurkowaniu głębokościowym. Dziesięciogodzinną akcję przerwano wczoraj po południu, nurkowie zeszli pod wodę dwa razy, ale nie udało im się znaleźć ciała.

Przypomnijmy, do wypadku doszło podczas testowania nowego sprzętu kilkanaście mil morskich od Jarosławca. Grzegorz Dominik razem z dwoma kolegami zszedł na głębokość 36 metrów.

Grzegorz Dominik był specjalistą od nurkowania głębokiego. Jako pierwszy Polak zszedł na głębokość 208 metrów. Pierwszy samotnie przepłynął po dnie jezioro Hańcza – przez trzydzieści minut w przeraźliwym zimnie płynął na głębokości stu metrów, opierając się głównie na wskazaniu kompasu.