Wczorajsze spotkanie z premierem Rosji Michaiłem Kasjanowem było ostatnim punktem programu wizyty ministra spraw zagranicznych Władysława Bartoszewskiego w Moskwie.

Pełne optymizmu były wypowiedzi polskiego ministra spraw zagranicznych Władysława Bartoszewskiego na zakończenie jego dwudniowej wizyty w Moskwie. Jednak kluczowej sprawy - terminu wizyty w Warszawie rosyjskiego prezydenta Władimira Putina nie udało się ustalić. Prawdopodobnie dojdzie do niej jeszcze w tym roku. Pod koniec marca do Polski przyjedzie przewodniczący Dumy - Genadij Sielezniow, a wkrótce potem premier Rosji Michaił Kasjanow.

O czym rozmawiali?

Minister Bartoszewski rozmawiał w Moskwie o dwustronnych stosunkach, europejskim bezpieczeństwie, poszerzeniu Unii Europejskiej, a także współpracy w ramach OBWE i Rady Państw Morza Bałtyckiego. Premierzy omawiali także między innymi przyszłość Kaliningradu i wizy dla Rosjan, które musi wprowadzić Polska. Minister Bartoszewski zapowiedział, że Polska nie będzie spieszyć się z wprowadzaniem wiz dla Rosjan. "Terminu nie przyjęliśmy i nie będziemy się z tym specjalnie spieszyć" - powiedział podczas wspólnej konferencji prasowej z Igorem Iwanowem. "Filozofia jest taka: wizy wprowadzić musimy, ale zrobimy wszystko, żeby było to jak najmniej bolesne" - wyjaśnił. Po rozszerzeniu „Piętnastki” obwód kaliningradzki będzie całkowicie otoczony przez państwa unijne. Miesiąc temu Komisja Europejska zobowiązała Polskę i Litwę do współpracy we wspieraniu tego regionu. Komisja zaproponowała, by wprowadzić ruch bezwizowy dla mieszkańców Kaliningradu.

Nie można manipulować historią

Szef polskiej dyplomacji w wystąpieniu w Akademii Dyplomatycznej MSZ Rosji powiedział, że nie można manipulować historią w celach politycznych. Bartoszewski przypomniał, jaką wagę dla Polaków miało ujawnienie prawdy o Katyniu, i podkreślił gotowość udostępnienia wszystkich dokumentów dotyczących losów żołnierzy Armii Czerwonej, wziętych do niewoli przez Polaków w latach 1919-20, których wykaz przekazał uprzednio ministrowi Iwanowowi. W wykładzie minister zastrzegł, że po wejściu do UE Polska nie chce przekształcić swojej wschodniej granicy w barierę utrudniającą współpracę i kontakty między ludźmi. "Proces rozszerzenia Unii Europejskiej na wschód - to proces poszerzania strefy stabilności i dobrobytu, z którego niechybnie skorzystają sąsiedzi" - zapewniał Bartoszewski.

Foto RMF FM

0:55