Warszawskie Centrum Zdrowia Dziecka nie może doczekać się nowych władz. Placówka jest też w poważnych tarapatach finansowych. Już teraz wiadomo, że po raz trzeci nie uda się wybrać dyrekcji największego szpitala pediatrycznego w Polsce. Do kolejnego konkursu zgłosiła się tylko jedna osoba.

W przyszłym tygodniu Rada Instytutu warszawskiej placówki ma unieważnić konkurs i prawdopodobnie rozpisze nowy. Problem w tym, że jak wynika z kolejnych konkursów, brakuje chętnych, żeby wziąć odpowiedzialność za placówkę, która ma dwieście milionów złotych długu.

Centrum Zdrowia Dziecka nie może znaleźć nowego dyrektora już prawie rok. Wtedy minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zdymisjonował poprzedniego szefa placówki, który otwarcie mówił, że szpital zbankrutuje bez pomocy finansowej i wyższej wyceny świadczeń przez NFZ. Mam nadzieję, że w przyszłości kilku odważnych się znajdzie - tak rozpisanie kolejnego konkursu komentuje wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.

Odważnych jednak wciąż brak. Albo zbyt dobrze znają sytuację szpitala, albo resort zdrowia żąda cudu jednocześnie nie proponując żadnego wsparcia. 

(ug)