​Ponad 1100 strażackich interwencji z powodu nawałnic, które przetoczyły się od czwartku nad dużą częścią kraju. Najbardziej pogoda dawała się we znaki mieszkańcom województw: wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i łódzkiego.

Tylko od północy przeprowadzono 760 interwencji: 303 w Wielkopolsce, 181 w Kujawsko-Pomorskiem, 117 w Łódzkiem. 

Wezwania dotyczyły głównie drzew i konarów, które połamały się pod wpływem silnego wiatru. Strażacy wypompowywali także wodę z budynków i ulic.

Wichura była też przyczyną ewakuowania przez funkcjonariuszy uczestników obozu harcerskiego nad jeziorem Powidzkim w Wielkopolsce. 67 harcerzy i instruktorów na wniosek wójta umieszczono w autobusach. Strażacy ze Słupcy dostali wezwanie od komendanta obozu o północy. Chwilę wcześniej nad powiat nadciągnęły burze. Wszystko przebiegło, jak podczas próbnej ewakuacji sprzed czterech dni.

Wszystkie osoby zostały sprawnie przez opiekunów przeprowadzone w miejsce wyznaczone. Później autobusami podstawionymi przez wójta gminy Ostrowice, jak również busami komendy powiatowej straży pożarnej i OSP zostały te osoby przewiezione w miejsce zastępcze - mówi RMF FM Mariusz Pawela ze straży w wielkopolskiej Słupcy. 

Także w województwie łódzkim, w powiecie pajęczańskim i wieluńskim, zdecydowano o przeniesieniu z namiotów do zabudowań uczestników dwóch obozów.

W Łódzkiem strażacy mieli też bardzo dużo pracy z usuwaniem drzew z dróg dojazdowych do miejscowości Warta, która została całkowicie odcięta od świata.

Interwencje na Dolnym Śląsku

Na Dolnym Śląsku interweniowano ponad 200 razy. Tych interwencji będzie jednak więcej, ponieważ przez województwo przechodzi drugi front atmosferyczny - powiedział dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.

Najwięcej interwencji było w powiatach wałbrzyskim, ząbkowickim, świdnickim, wrocławskim oraz w samym Wrocławiu. Były to w większości przypadków zgłoszenia dotyczące zalanych ulic i posesji.

Minionej nocy straż odnotował też pięć pożarów powstałych w wyniku uderzenia pioruna w budynki mieszkalne. W miejscowość Raciborowice w powiecie bolesławieckim piorun uszkodził dach budynku, do niegroźnych pożarów - dachu w domu jednorodzinny i altanki - wywołanych wyładowaniami atmosferycznymi doszło również we Wrocławiu. Piorun był też przyczyną pożaru poddasza domu w Strzegomiu.

Zerwane dachy, wywrócona żaglówka

W piątek o poranku bez prądu było 38 tys. odbiorców. 

W czwartek wieczorem problemy odnotowywano także w Warszawie. Przy ul. Czerniakowskiej drzewo przewróciło się na trzy samochody osobowe, a na ul. Internetowej 15-metrowe drzewo spadło na dom jednorodzinny. Na Woronicza konar spadł na linię tramwajową. Na ul. Afrykańskiej wiatr zerwał fragment dachu Zespołu Szkół Łączności. W żadnym ze zdarzeń nikt nie został ranny.

Na Warmii i Mazurach ratownicy interweniowali na jeziorze Roś, gdzie wywróciła się żaglówka. Z wody wyciągnięto cztery osoby, w tym troje dzieci. Nikt nie został poszkodowany. 

Opracowanie: