Nawet cztery dni muszą czekać w kolejce ci, którzy przyjechali po węgiel do kopalni Turów w Bogatyni. Na załadunek czeka tam już ponad 200 aut z całej Polski.

Zmarznięci kierowcy skarżą się na pracowników kopalni. Jak mówią, węgiel ładowany jest na ciężarówki tylko przez kilka godzin dziennie, a to za mało, by zmniejszyć kolejkę. Kopalnia tłumaczy, że robi co może, a kolejki to efekt wyjątkowo dużego zapotrzebowania na opał w związku z ostatnimi mrozami.