Minister Skarbu, Emil Wąsacz, pozostanie na swoim stanowisku - posłowie koalicji obronili swojego członka rządu.

Koalicji udało się wyjść zwycięsko z dzisiejszej trudnej próby - głosowania nad wnioskiem o odwołanie ministra Emila Wąsacza. Pozostanie on na swoim stanowisku.

Utrzymanie się na nim Wąsacz zawdzięcza jednak tylko dwóm głosom. Tyle zabrakło do uzyskania wymaganej większości w Sejmie. Choć AWS i Unia Wolności mogą odtrąbić częściowe zwycięstwo to smak tego zwycięstwa jest gorzki. Tym razem się udało, ale wynik głosowania źle wróży na przyszłośc. Podobnie w nie najlepszym nastroju powinien być sam minister Wąsacz.

Aż 21 posłów Akcji głosowało WBREW stanowisku własnego klubu. Jednak mimo, że rzecz jest oczywista AWS podzielił się w ocenie ostatnich wydarzeń. Lider AWS uważa, że najważniejszy jest to, że Emil Wąsacz zostaje. W podobnym tonie wypowiadał się sam premier, który nie chciał przyznać, że w sprawie Minsitra Skarbu bardzo wysoką cen zapłacił nie tylko klub parlamentarny, ale cały rząd. Innego zdania był poseł Andrzej Szkaradek, odpowiedzialny za dyscyplinę wśród posłow AWS. Szkaradek jednoanzcaznie ogłosił koniec klubu parlamentarnego.

W podobnym tonie wypowiadał się rzecznik Unii Wolności, Andrzej Potocki. "Nie ma żadnych powodów do zadowolenia" - mówił zaraz po głosowaniu.

Wiadomo, że kierownictwo AWS nie może wyciągnąc poważnych konsekwencji wobec tych posłow, którzy głosowali w sprawie Wąsacza razem z opozycją. Usunięcie z klubu 21 posłów oznaczałoby dla koalicji utratę i tak chwiejnej większości w

parlamencie.

Opozycja - choć głosowanie przegrała - uważa, że to co wydarzyło się w Sejmie to bardzo poważny sygnał ostrzegawczy dla ekipy AWS i Unii Wolności.

Przed debatą zarówno po stronie opozycji jak i koalicji zarządzono stanowczą mobilizację. Frekwencja biła wszelkie rekordy. W przedpołudniowych głosowaniach brało udział ponad 430 posłów. Nawet grypa nie usprawiedliwia nieobecności posła. Wielu z nich - chorych stawiło się w Sejmie .

W nocy odbyło sie spotkanie posłów partii wchodzących w skład klubu parlamentarnego AWS.

Przypomnijmy, że była to druga próba odwołania szefa resortu skarbu. Poprzednią, w 1998 roku podjęło PSL.

Wiadomości RMF FM

Aktualizacja 2000-01-23 10:45, 11:45