Mieszko I, Bolesław Chrobry i Dąbrówka na audiencji w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego. Pierwsi władcy Polski przyjechali do Warszawy walczyć o unijne pieniądze na interaktywne, multimedialne centrum historii. Taki happening zorganizowano dlatego, że projekt muzeum wypadł z listy.

Zdaniem minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej, projekt ten nie spełnia kryteriów. Urzędnicy uznali, że nie jest to projekt wyjątkowy – nie wyróżnia się na tle innych, zwłaszcza w kontekście przygotowań Polski do najazdu turystów na Euro 2012. Poza tym nie ma znaczenia ponadregionalnego. Tyle można przeczytać w oficjalnym komunikacie resortu gospodarki, który wspólnie z Polską Organizacją Turystyczną i resortem rozwoju regionalnego oceniał te propozycje.

Zdaniem minister Elżbiety Bieńkowskiej większość projektów, które są na listach rezerwowych, to projekty bardzo dobre. Mało jest niestety pieniędzy do podziału.

Ministerialne argumenty nie przekonały jednak przybyszów z Ostrowa. Posłuchaj, co po audiencji w resorcie mówił Mieszko I:

Uznanie ministerstwa zyskało 25 innych projektów; między innymi Pętla Żuławska, szlak turystyczny w podziemiach Rynku Głównego w Krakowie czy też szlak cystersów. Projekty te mogą liczyć na dofinansowanie z Unii nawet do kilkudziesięciu milionów złotych.

Pomysłodawcy poznańskiego ośrodka chcą, aby przypominał on i uczył o roli Ostrowa Tumskiego w historii Polski. To tam rodziła się polskość; możliwe nawet, że na Ostrowie Tumskim odbył się chrzest Polski. Na pewno mieszkali tam Mieszko z Dąbrówką i tam ustalali ważne dla Polski sprawy. Okazało się jednak, że dla Ministerstwa Rozwoju Regionalnego to zbyt błahe. Stąd wyprawa z wojami, grajkami, damami dworu i kronikarzem do Warszawy.