Prokuratura Rejonowa w Bartoszycach w Warmińsko-Mazurskiem wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 37-letniego mężczyzny z zespołem Downa. Jego ciało znaleziono w kojcu w mieszkaniu matki.

Mężczyzna mieszkał z matką i bratem w Bartoszycach. 22 lutego jego brat zadzwonił do dyżurnego telefonu zaufania. Zgłosił, że z pokoju, w którym mieszka chory mężczyzna, nie słyszy żadnych odgłosów ani oznak życia. Tłumaczył, że matka zabroniła mu wstępu do tego pomieszczenia.

Gdy na miejsce przyjechała policja, mężczyzna nie żył. Jego ciało znajdowało się w kojcu. Drzwi od klatki były odstawione na bok.

Sekcja zwłok mężczyzny wykazała, że przyczyną śmierci było wyniszczenie organizmu. Prokurator wyjaśni, czy mężczyzna był więziony w kojcu i od jakiego czasu. Ustalić ma także, czy pracownicy opieki społecznej wiedzieli o warunkach, w jakich żył mężczyzna.