"Na pewno ustawa antyterrorystyczna nie spowoduje, że będzie lepiej, bezpieczniej, że nagle wyprzemy z Europy, czy z naszego kraju problem terroryzmu. Na pewno terroryści się nie zlękną naszej ustawy, na pewno nie powiedzą: no dobrze, to nie popełniamy przestępstw terrorystycznych na terytorium Polski, bo Polska ma ustawę antyterrorystyczną" – mówi dr Łukasz Kister, ekspert ds. terroryzmu, były policjant i funkcjonariusz służb specjalnych. Podkreśla równocześnie, że o wolnościach obywatelskich "możemy mówić tylko wtedy, gdy czujemy się bezpieczni". "Bezpieczeństwo to jest klucz do wolności. Jeżeli czujemy się bezpieczni, to jesteśmy wolni" – zauważa.
Mariusz Piekarski: Czy pan też wierzy, że ustawa antyterrorystyczna może być barierą przed terroryzmem, ochroni nas przed nim?
Łukasz Kister: Brakuje nam ustawy antyterrorystycznej, prawa, które pozwalałoby podjąć realne działania w przypadku zaistnienia zdarzenia o charakterze terrorystycznym. Brakuje nam prawa, które zmuszałoby służby do współpracy w zwalczaniu organizacji terrorystycznych. Ale na pewno ustawa antyterrorystyczna nie spowoduje, że będzie lepiej, bezpieczniej, że nagle wyprzemy z Europy, czy z naszego kraju problem terroryzmu. Na pewno terroryści się nie zlękną naszej ustawy, na pewno nie powiedzą: no dobrze, to nie popełniamy przestępstw terrorystycznych na terytorium Polski, bo Polska ma ustawę antyterrorystyczną. Stany Zjednoczone mają tego rodzaju akt prawny od wielu lat, Izrael, Wielka Brytania, wiele innych państw i mimo wszystko tam także dochodzi do zamachów terrorystycznych. Ale ustawa jest tym narzędziem, które pozwala służbom lepiej reagować na terroryzm, bo pozwala koordynować, kontrolować, współpracować między służbami.
Jest obawa, że ta nowa ustawa antyterrorystyczna będzie ingerować w nasze życie prywatne, będzie ograniczać swobody, wolności. Pana zdaniem ta ustawa może iść w kierunku dawania jeszcze większych uprawnień służbom pod hasłem "musimy was bronić"?
Służby nie potrzebują więcej uprawnień. Służby potrzebują, by dać im szansę wykorzystać uprawnienia, które już posiadają, a ustawa antyterrorystyczna ma koordynować to, by każda z tych służb realizowała swoje uprawnienia w pełni i dzieliła się z innymi wiedzą niezbędną do przeciwstawienia się terroryzmowi. Tutaj potrzebny jest koordynator. Jeżeli policja będzie realizowała kontrolę operacyjną, a wywiad będzie zbierał informację poza granicami, to ktoś musi je ze sobą połączyć. Może być sytuacja, w której policja wie o komórce terrorystycznej na terytorium naszego kraju, a wywiad będzie miał informację o tym, że ktoś próbuje organizować takie komórki na zewnątrz, tylko nikt tego nie połączy, że to właśnie jest ze sobą ściśle powiązane, że ktoś za granicą Polski buduje w Polsce komórkę, tworzy ją, zadaniuje, przysyła fundusze, pracuje nad jej rozwojem - tutaj potrzebna jest koordynacja. Koordynacja tych informacji.
Ale wie pan, że zawsze politycy w takich sytuacjach, jak jest zagrożenie terrorystyczne, próbują przesunąć tę granicę swobód obywatelskich, po to by mieć więcej uprawnień, więcej kontroli. Zawsze tak jest. Nie ma tego ryzyka, że ta ustawa będzie większym zagrożeniem dla obywateli, niż ochroną?
Tak naprawdę możemy mówić o wolnościach obywatelskich tylko wtedy, gdy czujemy się bezpieczni. Jak jesteśmy zagrożeni, boimy się wyjść z własnego domu, to o jakich wolnościach, o jakich prawach obywatelskich możemy mówić? Jeżeli boimy się jeździć metrem, pójść do kina, teatru, korzystać z lotnisk, latać samolotami, to o jakiej wolności my chcemy mówić? Nie ma wolności bez bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo to jest klucz do wolności. Jeżeli czujemy się bezpieczni, to jesteśmy wolni. Nie czujemy się bezpieczni - nie jesteśmy wolni.
