Trzy osoby podejrzane o udział w gangu przemycającym papierosy z Ukrainy zatrzymała straż graniczna. Według prokuratury papierosy ukrywano w kolejowych transportach glinki, piasku i soli. Przestępcy działali przez 4 lata.

Trzej mężczyźni zostali zatrzymani na terenie Lublina i Rzeszowa - poinformował p.o. rzecznika prasowego komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Dariusz Sienicki. Dodał, że były to pierwsze zatrzymania w trwającym od połowy 2009 r. śledztwie.

Prokurator postawił mężczyznom zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, posługiwania się fałszywymi fakturami i prania brudnych pieniędzy. Grozi im do 10 lat więzienia.

Zatrzymani mają od 30 do 40 lat, są mieszkańcami województw lubelskiego i podkarpackiego. Według ustaleń prokuratury zarejestrowali oni działalność gospodarczą dotyczącą międzynarodowego obrotu towarami, ale faktycznie zajmowali się zorganizowanym przemytem.

Na ich trop funkcjonariusze straży granicznej wpadli w połowie 2009 r., kiedy w transporcie glinki porcelanowej na przejściu kolejowym z Ukrainą w Hrubieszowie znaleziono ponad 263 tys. paczek papierosów o rynkowej wartości ponad 1,5 mln zł.

Wszczęte wówczas śledztwo wykazało, że od listopada 2005 r. do czerwca 2009 r. grupa dokonała co najmniej 135 przemytów papierosów. Prokuratorzy ustalili m.in. że firmy z Ukrainy, które w dokumentacji wykazywane były jako dostawcy przewożonych przez granicę towarów, nie istnieją albo formalnie są wpisane do tamtejszych rejestrów, ale faktycznie nie funkcjonują. Deklarowany w dokumentacji przewożony towar miał trafiać do firm na Słowacji, które również nie istnieją, albo nie miały żadnych kontaktów z firmami prowadzonymi przez zatrzymanych przedsiębiorców.