Zostaliśmy nabici w stypendia - mówili studenci łódzkiego Uniwersytetu Medycznego. Najpierw uczelnia przyznała im pomoc socjalną. Później wezwała dwustu studentów do zwrotu pieniędzy. Sumy, które mieli oddać, wahały się od tysiąca do ponad trzech tysięcy złotych. W sprawie interweniowała reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka. Ostatecznie studenci nie będą musieli zwracać nadpłaconych stypendiów.

Warunkiem jest złożenie w ciągu dwóch tygodni podania z prośbą o umorzenie kwot naliczonych przez uczelnię. Kwoty, które mieliśmy zwrócić, są duże. Jeżeli te kwoty będą umorzone, to będziemy zadowoleni - mówią studenci naszej reporterce:

Był to błąd ludzki. Odbiło się to na finansach i zdjęciem z funkcji kierownika działu spraw bytowych studentów - przyznawał natomiast Przemysław Andrzejak, dyrektor Biura Rektora Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Jak dowiedziała się nasza reporterka, na umorzenie należności uczelnia ma przeznaczyć 300 tysięcy złotych.