Tatrzańskie schroniska się remontują. Od poniedziałku nieczynny będzie hotel górski na Kalatówkach, a także schronisko na Hali Kondratowej. U schronisku na Ornaku będzie dostępna tylko część świadczonych na co dzień usług. Lepiej w Tatry chodzić z termosem herbaty, bo do grudnia nie wszędzie uda się jej napić.

Listopad to tradycyjnie już miesiąc remontów i napraw w tatrzańskich schroniskach. Zazwyczaj jednak każdy, kto do nich zajrzał, miał szansę napić się czegoś ciepłego, a nawet coś zjeść. Tym razem może być inaczej.

W hotelu na Kalatówkach rozpoczyna się wielki remont. W związku z przepisami przeciwpożarowymi, wymieniane będą wszystkie drzwi na ogniotrwałe. Hotel przynajmniej do 25 listopada będzie nieczynny.

Na Hali Kondratowej planowany jest remont kuchni. Nie ma więc co liczyć na to, że uda się coś zjeść. Być może uda się czegoś napić, ale i to nie jest pewne. W miarę możliwości i postępu prac remontowych, dostępny będzie dla turystów czajnik. Schronisko ma zacząć normalnie działać dopiero po Bożym Narodzeniu.

Największe szanse na zjedzenie lub wypicie czegoś ciepłego będą mieli wędrowcy, którzy odwiedzą schronisko na Ornaku. W schronisku planowane jest malowanie. Pokoje nie będą ogrzewane, jednak kuchnia ma działać.