Aleksander Kwaśniewski nie usłyszy prokuratorskich zarzutów za podanie nieprawdziwych informacji o swoim wykształceniu w 1992 roku. Prokuratura w Lublinie podjęła taką decyzję ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.

Lubelska prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie w sierpniu ubiegłego roku. Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Aleksandra Kwaśniewskiego złożyła prywatna osoba.

W 1992 r. Kwaśniewski zeznawał w sprawie tzw. pożyczki moskiewskiej i będąc uprzedzonym o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań podał, że ma wyższe wykształcenie. Tymczasem został skreślony z piątego roku studiów Uniwersytetu Gdańskiego i nie ma absolutorium.

W lutym tego roku Kwaśniewski wyjaśniał lubelskiemu prokuratorowi, że był przekonany, iż ma wyższe wykształcenie, ponieważ złożył wszystkie wymagane egzaminy na studiach. Pozostawał w tym przekonaniu do 1995 r., kiedy to Sąd Najwyższy wydał uchwalę, która przesądzała, że wyższe wykształcenie ma tylko osoba z tytułem magistra.

W 1996 r. w warszawskiej prokuraturze umorzone zostało postępowanie dotyczące poświadczenia nieprawdy przez komitet wyborczy Kwaśniewskiego w wyborach prezydenckich w 1995 r. i wprowadzenia w błąd Państwowej Komisji Wyborczej, która opublikowała nieprawdziwe informacje, że Kwaśniewski ma wyższe wykształcenie.