Przyjęcia na porodówkę, patologię ciąży i położnictwo wciąż wstrzymane. Dyrekcja szpitala klinicznego nr 4 w Lublinie zdecydowała się przedłużyć kwarantannę na tych oddziałach, po tym jak w zeszłym tygodniu jedna z pacjentek zachorowała na ospę wietrzną.

Na szczęście więcej przypadków zachorowań na ospę nie stwierdzono, ale konieczna jest teraz dezynfekcja pomieszczeń. Nie była ona jak dotąd możliwa, bo na oddziałach przebywało zbyt wiele kobiet.

Pacjentki od piątku są sukcesywnie wypisywane z placówki. Na trzech oddziałach jest w tej chwili około 30 kobiet - na tyle mało, że część sal można opróżnić i jutro rozpocząć odkażanie. Będziemy przenosić pozostałe kobiety do wspólnych sal, w ten sposób część pomieszczeń będzie całkowicie opróżniona. Profesjonalna firma powinna zacząć od wtorku dezynfekcję - dodaje rzecznik szpitala Marta Podgórska.

Nie wiadomo jednak, kiedy zostaną wznowione przyjęcia. Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta pod koniec tygodnia - według planów, tak długo ma potrwać operacja odkażania.