Na progu roku wyborczego Polacy nie widzą nikogo, kto mógłby zastąpić premier Ewę Kopacz - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej".

27 proc. ankietowanych uważa, że po wyborach parlamentarnych w 2015 r. premierem powinna być dalej Kopacz. Na prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wskazuje 10 proc., a na głównego partyjnego rywala Kopacz - szefa MSZ Grzegorza Schetynę - 8 proc.

Zaś pozostali - Janusz Korwin-Mikke z Kongresu Nowej Prawicy (3 proc.), prezes PSL Janusz Piechociński i szef Twojego Ruchu (po 2 proc.) oraz lider SLD Leszek Miller (1 proc.) - nie mają szans w tym wyścigu.

Zdaniem politologów może to oznaczać, że wyborcy wszystkich partii pogodzili się, że PO pozostanie u władzy, a koalicja z PSL rozszerzy się najwyżej o SLD; natomiast sam sondaż może oddawać nastroje, których nie wychwytują standardowe badania preferencji partyjnych.

Liderzy partii uzyskali w nim bowiem wyniki dużo gorsze niż mają zwykle ich ugrupowania. Może to oznaczać, że ich wyborcy nie wierzą, iż będą oni formować rząd po wyborach - zauważa "Rzeczpospolita".

Według badania 46 proc. nie potrafi wskazać najlepszego kandydata na premiera.

Sondaż telefoniczny przeprowadzono 2-3 stycznia na grupie 1100 osób.

(j.)