Nie ma winnych wypadku dorożki na Rynku Głównym w Krakowie. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie. W lipcu dorożka zaprzężona w dwa konie wjechała w kawiarniany ogródek. Cztery osoby zostały ranne.

Według świadków stojące na Rynku konie spłoszyła petarda, odpalona przez aktorów teatru ulicznego. Sprawdzono także, czy błędu nie popełniła dorożkarka.

Dorożka była zabezpieczona w sposób prawidłowy, hamulce były zaciągnięte, konie były zdrowe. Nikomu nie postawiono zarzutów - wyjaśnia prokurator Janusz Hnatka w rozmowie z reporterem RMF FM Markiem Balawajdrem:

Umorzono też śledztwo w sprawie drugiego wypadku dorożki na krakowskim rynku. W nim ranne zostały dwie dziewczynki.