Już nikt w Polsce nie wie, o co chodzi w kolejnych projektach ustaw o Trybunale Konstytucyjnym, nikt naprawdę nie wie, czym Trybunał powinien się zajmować - podkreślił lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o projekt nowej ustawy autorstwa PiS dotyczący Trybunału Konstytucyjnego.

Już nikt w Polsce nie wie, o co chodzi w kolejnych projektach ustaw o Trybunale Konstytucyjnym, nikt naprawdę nie wie, czym Trybunał powinien się zajmować - podkreślił lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o projekt nowej ustawy autorstwa PiS dotyczący Trybunału Konstytucyjnego.
Zdjęcie ilustracyjne /PAP/Radek Pietruszka /PAP

W czwartek PiS złożył kolejny projekt ws. Trybunału: Przepisy wprowadzające ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz ustawę o statusie sędziów TK. Projekt dostał już numer druku. Skierowano go także do I czytania na posiedzeniu Sejmu.

To dziś niekończąca się opowieść o TK; od roku na każdym prawie posiedzeniu Sejmu jest rozpatrywana ustawa o Trybunale. Nie ma przewidywalności prawa, nie ma też dobrej jakości stanowionego prawa - ocenił Kosiniak-Kamysz. 

Nasze zarzuty dotyczą ciągłego wrzucania kolejnych ustaw. Już nikt w Polsce nie wie, o co w nich chodzi, nikt naprawdę nie wie, czym TK powinien się zajmować - podkreślił.

PSL ma pomysł na rozwiązanie problemu z TK

Według Kosiniaka-Kamysza rozwiązaniem problemu wokół Trybunału byłoby przyjęcie proponowanej przez PSL ustawy konsensualnej, która zakłada m.in. przejście w stan spoczynku sześciu sędziów TK, trzech wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu i trzech w obecnej, a także wybór nowych sędziów większością 2/3 głosów.

PSL chciałoby przekazania kompetencji do zarządzenia ogłoszenia orzeczenia TK samemu Trybunałowi. Nieogłoszone dotychczas orzeczenia miałyby podlegać ogłoszeniu "w starym trybie" - czyli przez Prezesa Rady Ministrów w terminie 7 dni od wejścia w życie ustawy konsensualnej. Takie rozwiązanie - według PSL - to uniezależnienie władzy sądowniczej od władzy wykonawczej.

Lider PSL pytany, czy jego zdaniem projekt PiS ma na celu podporządkowanie sędziów Trybunału władzom i wpływaniu na skład TK, powiedział, że sędziowie Trybunału "to jest kolejna grupa, która tego doświadczy". "Tak było z pracownikami służby cywilnej" - zauważył.

Ale najważniejszym problemem jest podział Polski, także w wyniku sporu o TK. I to jest sprawa fundamentalna, pozostałe są szczegółami. Całe podejście do TK jest błędne: obniżono jego rangę, spadło zaufanie do tej instytucji - ocenił Kosiniak-Kamysz.

(łł)