Chodzi o likwidację przedmiotów nazwijmy to różnego rodzaju form kultu osób, nazw, organizacji, które albo odpowiadają za zbrodnie, albo działały przeciwko niepodległości Polski - tak o pomyśle likwidacji nazw nawiązujących do PRL mówi Maciej Korkuć, historyk z krakowskiego IPN.

Konrad Piasecki: Na jakiej ulicy pan stoi?

Maciej Korkuć: Na Rynku Głównym.

Konrad Piasecki: To nazwa Rynek Główny zapewne się ostanie, ale PiS przygotowuje ustawę, która ostatecznie wymaże z nazw polskich ulic i placów te nazwy, które kojarzą się z PRL i komunizmem. Instytut Pamięci Narodowej ma podobny nieustawowy pomysł – namawia samorządy do zmiany nazw. Czy pana zdaniem oba te pomysły nie natrafią na rafy takiego niedookreślenia co jest dobrą, właściwą, a co niewłaściwą i złą nazwą?

Maciej Korkuć: Tu nie chodzi o nazwy właściwe i niewłaściwe. Tutaj chodzi o likwidacje przedmiotów nazwijmy to różnego rodzaju form kultu i oddawania czci i szacunku, honorów dla osób, nazw, organizacji które albo odpowiadają za zbrodnie, albo działały przeciwko niepodległości Polski.

Konrad Piasecki: Wiele z tych postaci, wiele z tych osób, wiele z tych nazw jednak budzi pewne kontrowersje czy zastanowienie. Ot choćby Ludwik Waryński.

Maciej Korkuć: IPN zajmuje się tymi sprawami, które dotyczą XX wieku, więc my w swojej działalności mamy dosyć jasne i proste odniesienia.

Konrad Piasecki: Działacze Kmunistycznej Partii Polski już mieszczą się w tym zakresie zainteresowań IPN?

Maciej Korkuć: Działacze Komunistycznej Partii Polski walczyli o to, żeby Polska była częścią Związku Sowieckiego i tego nie ukrywali w dokumentach programowych, w oficjalnych dokumentach zjazdowych.

Konrad Piasecki: A co z okresem okupacji i organizacjami zbrojnymi takimi jak Armia czy Gwardia Ludowa, albo Związek Walki Młodych?

Maciej Korkuć: Armia i Gwardia Ludowa były organizacjami powoływanymi przez PPR, który z kolei był organizacją od początku tworzoną jako sprawne narzędzie realizacji celów wojennych i celów politycznych Stalina. Nie ma tu żadnych dwuznaczności.

Konrad Piasecki: Tyle, że w tych organizacjach zbrojnych często służyli młodzi ludzie, którzy niewiele mieli wspólnego z ideologią komunistyczną, a po prostu walczyli z Niemcami.

Maciej Korkuć: Na tej samej zasadzie wielu żołnierzy, wielu Polaków znalazło się w szeregach Wermachtu, szeregach Armii Czerwonej. Nikt ich nie pytał, a zostali tam wcieleni. Ale nie oni nadawali ton tym organizacjom.

Konrad Piasecki: Według pańskiej wiedzy, jak dużo w Polsce jest tych nazw ulic, placów, instytucji, które wymagałyby nomenklaturowej dekomunizacji?

Maciej Korkuć: Jest to stan zatrważający. Po wstępnych obliczeniach okazało się, że jest ponad 100 miejsc, gdzie nadal są ulice Świerczewskiego. A przypomnijmy, że to był człowiek, który walczył przeciwko Polsce, a na froncie wojny z Polską w 1920 roku był dwukrotnie ranny.

Konrad Piasecki: Jak IPN-owi idzie namawianie do zmian tych nazw?

Maciej Korkuć: Już po kilku dniach ogłoszenia tego mamy z całej Polski dziesiątki telefonów i maili, które są reakcjami ludzi, którzy wielokrotnie proszą o interwencję, bo sami są już bezradni.

Konrad Piasecki: Instytut namawia, PiS chce nakazać to ustawą, która lada tydzień trafi do Marszałka Sejmu.