Minister zdrowia Ewa Kopacz otrzymała ochronę BOR - twierdzi PAP. Ma to mieć związek z zamykaniem sklepów z dopalaczami i pracami nad nowelizacją ustawy, która ma wprowadzić zakaz obrotu "produktami kolekcjonerskimi".

Kopacz to kolejny minister, który znalazł się pod strażą BOR. Wcześniej taką ochronę otrzymał minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Każdorazowo decyzję o objęciu ochroną osób nie wymienionych w ustawie o BOR podejmuje minister spraw wewnętrznych i administracji - tłumaczy rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz. Nie chciał jednak potwierdzić, czy tak jest też w przypadku minister Kopacz. Dodał, że takie decyzje są tajne.

Sprawy nie chciała również komentować rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak. Zgodnie z decyzją ministra spraw wewnętrznych i administracji dane dotyczące zakresu wykonywanych czynności ochronnych, jak również form i metod stosowanych przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, są opatrzone klauzulą tajności i podlegają ochronie na podstawie ustawy z 22 stycznia 1999 roku o ochronie informacji niejawnych - zaznaczyła.

Na początku października, na polecenie minister zdrowia Główny Inspektor Sanitarny wydał decyzję, na mocy której inspektorzy sanitarni w asyście policjantów zamknęli w całym kraju ponad 1100 sklepów z dopalaczami. Ósmego października Sejm przyjął rządową nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która zakazuje produkcji dopalaczy i handlu nimi. Teraz trwają nad nią prace w senacie.

Zgodnie z ustawą o BOR, ochrona biura przysługuje najważniejszym osobom w państwie. Objęty jest nią prezydent i jego najbliższa rodzina, marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, wicepremierzy oraz szefowie MSZ i MSWiA. Borowcy ochraniają też dożywotnio byłych prezydentów RP, ale nie ich rodziny. W wyjątkowych sytuacjach "ze względu na dobro państwa" z ochrony BOR mogą czasowo korzystać również inni ministrowie i politycy.