Zakończyła się sześciodniowa dni okupacja szkoły podstawowej w Rumi w Pomorskiem. Rodzice uczniów protestowali domagając się rozbudowy placówki. Wczoraj późnym wieczorem radni zgodzili się na rozbudowę.

Zobacz również:

Bardzo się cieszymy. W środę na teren szkoły wjeżdżają maszyny - mówi przewodnicząca szkolnej rady rodziców, Karina Misiarz. Według członka Rady Rodziców, Piotra Labuddy, rodzice uczniów SP nr 1 walczyli o rozbudowę szkoły od półtora roku. Pieniądze na ten cel były zarezerwowane w budżecie Rumi i w wieloletnim planie inwestycyjnym. Został już nawet rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę rozbudowy.

Kilkanaście dni temu radni nie zgodzili się na zmiany w planie umożliwiające podpisanie umowy z wykonawcą robót.

Protest rodziców polegający na okupacji placówki rozpoczął się tydzień temu. Rodzice na zmianę dyżurowali w placówce. Lekcje w szkole już się nie odbywały, bo - z myślą o zaplanowanych pracach budowlanych, dzieci odrabiały zajęcia w soboty i wcześniej rozpoczęły wakacje.

Rodzice uczniów SP nr 1 walczyli o rozbudowę szkoły ze względu na bardzo złe warunki lokalowe panujące w dotychczasowych obiektach. Jak informowali rodzice, dziś ok. 700 uczniów placówki ma do dyspozycji szatnię w piwnicy o pow. 34 m2, część klas jest przechodnich, a niektóre mają powierzchnię zaledwie kilkunastu metrów kwadratowych. Stołówka jest tak mała, że dzieci jedzą obiad na pięć zmian.