16-letni turysta zginął w wypadku na Skrzycznem w Szczyrku w Beskidach. Chłopak potknął się i stoczył ze stromego zbocza na kamieniste podłoże. Na miejsce natychmiast wezwano ratowników GOPR oraz załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej chłopak zmarł.

Nastolatek schodził w czwartek późnym wieczorem ze Skrzycznego trasą narciarską FIS z trójką rówieśników. Na stromym odcinku trasy poślizgnął się i upadł na kamieniste podłoże, staczając się w dół. W wyniku upadku doznał urazu głowy, kręgosłupa i klatki piersiowej - powiedziała rzeczniczka bielskiej policji Elwira Jurasz.

Policjanci ze Szczyrku ustalają szczegóły tragicznego zdarzenia.