Kolejarze przygotowali się już do nadchodzącej zimy. Jak? Poprawili łączność… Trzeba im jednak przyznać, że wymienili też aż 100 kilometrów torów. Tyle że w Polsce długość torów sięga prawie 20 tysięcy kilometrów. Poza tym ta setka daje rezultat i tak o połowę gorszy niż dwa lata temu.

Wszyscy pamiętamy, jak w zeszłym roku pociągi raz po raz stawały w szczerym polu, a tegoroczna zima ma być jeszcze sroższa. Nasz reporter Paweł Świąder przepytał więc kolejarzy z tego, co jeszcze robią, by przygotować się na mrozy.

Usłyszał, że kolejarze z Polskich Linii Kolejowych przejrzeli sprzęt, zacieśnili współpracę z przewoźnikami i energetykami. Mają też zamiar lepiej wykorzystać swoją sieć informatyczną, która istnieje zresztą od dawna. Dzięki temu - uwaga, uwaga! - przewoźnicy będą teraz wiedzieć, gdzie dokładnie są ich pociągi, a informacja o spóźnieniach szybciej trafi do pasażerów… Nareszcie - chciałoby się powiedzieć.

A jak to oczywiste rozwiązanie komentują pasażerowie? To na pewno jest fajna rzecz. Spóźnię się dwie godziny, ale będę miał informację. To pomaga… - uśmiecha się pasażer napotkany przez naszego reportera.