Koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego chce zmienić ordynację wyborczą z proporcjonalnej na mieszaną - dowiedział się RMF FM. To oznaczałoby, że posłów wybieraliśmy także w okręgach jednomandatowych.

Według projektu, 230 posłów wybieralibyśmy tak jak dotychczas, czyli z list partyjnych, a drugą połowę – wskazując tylko jedną, konkretną osobę z danego okręgu. W ten sposób nie trzeba zmieniać konstytucji, by zmienić ordynację - mówi poseł Waldy Dzikowski. Ponad 70 proc. ludzi chce głosowania podmiotowego, czyli głosowania na konkretną osobę - zaznacza.

Dzikowski twierdzi, że jest zgoda PSL-u na system mieszany, chociaż prace nad kodeksem wyborczym dopiero ruszyły. Ludowcy nie mówią "nie", ale dodają, że diabeł tkwi w szczegółach i chcą jeszcze rozmawiać.

Platforma domaga się również zmiany finansowania partii politycznych. Tu opór ludowców jest jednak dużo większy, bo zmiany proponowane przez PO mogą być rewolucyjne. Forsowany jest na przykład pomysł, by to sami wyborcy, rozliczając się z PIT, oddawali na swoją partię jeden procent podatku. Teraz partie finansowane są z budżetu państwa.

Wyborca PO jest bogaty, nasz nie - krzywią się politycy PSL i dodają, że rolnicy nie płacą podatku dochodowego, więc nie mają z czego oddawać daniny na swoją partię.