Prezydentowi Austrii i jego żonie już wielokrotnie grożono śmiercią. Zarówno policja, jak i kancelaria prezydenta potwierdziły nadejście listów i faksów z pogróżkami. Na razie nie ustalono jeszcze ich nadawcy.

Korespondencję tą prezydent Thomas Klestil zaczął otrzymywać, kiedy rozwiódł się z pierwszą małżonką i ożenił z obecną. Na początku roku listy pojawiły się po tym, jak prezydent wyraził zgodę na udział w rządzie nacjonalistów Joerga Haidera. Później przychodziły jeszcze kilka razy.

Teraz ktoś napisał jedynie, że w różnych miejscach, w których bywa prezydent, rozmieszczone są ładunki wybuchowe. Mają one eksplodować w odpowiedniej chwili. Policja, jakkolwiek przypuszcza, że pogróżki wysyła osoba niezrównoważona psychicznie, traktuje zagrożenie z powagą. Wzmocniono również ochronę prezydenta Austrii.

Kliknij i posłuchaj relacji wiedeńskiego korespondenta radia RMF FM, Tadeusza Wojciechowskiego:

13:30