Samochód służbowy, którym jechała minister zdrowia Ewa Kopacz, pędził po warszawskich ulicach prawie 160 km/h. Jak pisze "Super Express" auto zatrzymał patrol stołecznej drogówki.

Kierowca szefowej resortu zdrowia nie protestował, gdy funkcjonariusze wypisywali mu mandat. Także minister, jak twierdzi gazeta, nie próbowała użyć swoich wpływów.