Irlandia jako przykład udanych reform i wzoru, do którego powinniśmy dążyć, w wypowiedziach nowego premiera pojawia się dosyć często. Warunki na spełnienie ekonomicznego cudu już mamy. Teraz potrzebne jest konkretne działanie.

Nie będzie wstydu, jeżeli użyjemy pomysłu Irlandczyków, którzy doskonale wykorzystali środki z Unii Europejskiej. Przez 16 lat Irlandia dostała 15 miliardów euro. Co ważne, umiejętnie wydała te pieniądze na trzy główne cele – rozwój infrastruktury, wsparcie biznesu i wsparcie zatrudnienia. Kolejna ważna rzecz – rząd, pracodawcy i pracownicy umówili się, aby dla wspólnego dobra czasowo zamrozić płace, obciąć wydatki i ograniczyć prawa pracownicze.

Dzięki temu doszło do reform, których w Polsce nadal brakuje. Irlandczycy zreformowali finanse publiczne w roku 1987; w Polsce nadal do tego nie doszło. Podobnie z systemem podatkowym. Dzisiaj Irlandia pod tym względem jest szósta na świecie, a Polska 125. Dlatego Zielona Wyspa jest dzisiaj tygrysem, a Polska co najwyżej dorastającym kotem.