Rodzice i dyrektorzy polskich szkół protestują przeciw rozporządzeniu MEN-u w sprawie kształcenia polskich dzieci za granicą. Minister edukacji spotkała się dziś w Brukseli z zainteresowanymi. Nie udało jej się jednak ich uspokoić i przekonać do pomysłu resortu.

Rodzice nadal są zaniepokojeni planowanym okrojeniem godzin nauczania, likwidacją lekcji historii i zastąpieniem jej nowym przedmiotem, będącym mieszaniną historii, kultury i geografii. Drugi rok już to trwa i myślę, że znowu coś zostanie wprowadzone w następnym roku i chcielibyśmy to uzgodnić konkretnie, podjąć jakieś decyzje i nie mieć stresu każdego czerwca - mówi jeden z rodziców.

Mimo zapewnień minister Hall o uelastycznieniu rozporządzenia i dostosowaniu go do specyfiki szkoły w Brukseli, rodzice wciąż zbierają w szkole podpisy pod protestem.