Prokuratura w pomorskim Miastku wszczęła śledztwo w sprawie wczorajszego czołowego zderzenia dwóch pociągów osobowych w Korzybiu. Śledztwo wszczęto z artykułu Kodeksu karnego, który mówi o nieumyślnym sprowadzeniu katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

Przyczyny wypadku oprócz prokuratury bada również specjalna komisja kolejowa.

Do zderzenia pociągów doszło wczoraj rano na wysokości stacji w Korzybiu. W wypadku rannych zostało w sumie 45 osób. 37 z nich trafiło do szpitali w Słupsku, Sławnie i Bytowie.

Dzisiaj w szpitalach przebywało jeszcze 11 osób, ale - według lekarzy - życiu żadnego z rannych nie zagraża niebezpieczeństwo. Część osób jeszcze dzisiaj ma zostać wypisana do domów.

Szlak kolejowy Słupsk - Szczecinek, na którym doszło do zderzenia pociągów, był nieprzejezdny przez kilkanaście godzin. Ruch na nim przywrócono dopiero w nocy.